Cukierek czy psikus?

Kwestia obchodzenia w Polsce święta Halloween co roku wzbudza niemałe kontrowersje. Niektórzy z przedstawicieli Kościoła twierdzą, że obchodzenie go przypomina czczenia szatana. „Przecież kolędnicy też przebierają za diabła i nie jest to satanizm” odpowiadają obrońcy Halloween. Argumenty zza jednej i drugiej strony barykady zauważamy w mediach co roku pod koniec października. Wypowiadają się wtedy miłośnicy tradycji, którzy liczą na powrót dawnych tradycji, np. Dziadów, ale też głos zabierają orędownicy dobrej zabawy, którzy chcą wykorzystać okazję, by przebrać się za czarownicę lub diabła i bawić do białego rana.W USA obchodzenie Halloween to coś więcej niż przebieranie i impreza w klubie. Amerykanie przywiązują wielką wagę do tego, by ich domy co roku były odpowiednio udekorowane, i nie chodzi tu tylko o wydrążone w środku dynie. Zawieszone na balkonach kościotrupy, wielkie, włochate pająki, parujący kocioł tajemniczej substancji, wszechobecne pajęczyny – dorośli prześcigają się w pomysłach, by sprawić dzieciom jak najwięcej frajdy i wzbudzić w oczach sąsiadów błysk podziwu. Gdy poprzebierane za czarownice i mumie dzieciaki zapukają do drzwi z prośbą o cukierki, otwierający powinien również być przebrany. Zwyczajowo osobom nie biorącym udziału w zabawach i nieotwierającym drzwi dzieci robią drobne psikusy – np. smarują klamkę u drzwi pastą do zębów.W Polsce nikt nie traktuje Halloween aż tak poważnie. Owszem, w większych miastach można zauważyć poprzebierane dzieci, ale odwiedzają one raczej siebie nawzajem. Pukanie do drzwi nieznajomych i proszenie ich o cukierki odbierane jest u nas jako narzucanie się. Nie lubimy, gdy ktoś niepokoi nas w naszym domu, nawet w Halloween. Polacy wolą raczej wysłać dzieci na przebierane zabawy w przedszkolach lub szkołach, niż pozwolić im prosić sąsiadów o cukierki. Zwłaszcza na dużych osiedlach, gdzie mieszkańcy często po kilku latach mieszkania wciąż nie znają sąsiadów zza ściany. Uważają takie zabawy za niebezpieczne, boją się wysyłać dzieci same, ale nie chcą też im towarzyszyć, dlatego za najlepsze rozwiązanie uważają szkolne bale.Przygotowywanie dziecięcego kostiumu na Halloween to okazja do zacieśniania więzi rodzinnych i trening zdolności manualnych. Przy wyborze przebrania ogranicza nas tylko wyobraźnia, więc mamy okazję stworzyć z dzieckiem niesamowity i niepowtarzalny strój. Jeśli nie starcza nam umiejętności, możemy sięgnąć po gotowe rozwiązania – zakupić kostiumy halloweenowe oraz dodatki do nich, np. kapelusze karnawałowe i samemu przerobić je tak, by pasowały do całości przebrania.Przebrania karnawałowe znajdziecie tutaj